W PLANSZÓWKI GRAMY - ALEXANDER
Były książki teraz czas na gry planszowe Alexander. Planszówki, to świetny sposób na wspólne spędzanie czasu. Wiesz, jak ja się jaram, że te moje szkraby są coraz starsze i coraz więcej rozumieją, a co za tym idzie, możemy grać w coraz więcej gier. Gry były niezastąpione, kiedy urodziła się Kaja, a przy piersi spędzała znaczną część dnia, ja wtedy mogłam razem z nią siedzieć i jednocześnie choć trochę być z dzieciakami. W planszówkach lubię dowolność zasad, bo kiedy jakaś gra jest jeszcze za trudna dla dzieci, to wspólnie wymyślamy swoje zasady, a to bardzo ułatwia, ponieważ możemy grać we wszystko i nie martwić się, że dana gra nie jest dla moich maluchów. Poniżej są gry, w które ostatnimi czasy graliśmy najczęściej. Ułożone są w kolejności od tej najczęściej używanej.
RACH CIACH!
Kolorowe kulki, które musimy nabijać na patyczek w odpowiedniej kolejności, to sposób na małe ludki, które są w ciągłym biegu. Uczy kolorów, rozwija pamięć, ale też świetnie sprawdza się jako gra zręcznościowa. Oczywiście najfajniejszy w zestawie jest dzwonek, kto pierwszy ułoży, ten używa dzwonka, rewelacja. Zestaw kart, dzięki którym nakładamy kulki w odpowiedniej kolejności na patyczek. Bardzo fajna i rozwijając gra. Jestem pewna, że zachwyci i starszych i młodszych graczy.
MINY JAK CYTRYNY
Nie znam dziecka, które nie lubiłoby stroić min, do tego lustro i mamy świetną zabawę. Zestaw skłania do ćwiczenia mimiki twarzy, ale też fajnie uczy odczytywać emocje. Grymasy, które są na kartach musimy odwzorować tak, żeby pozostali gracze mogli odnaleźć nasz wyraz twarzy na pozostałych kartach. Gra, która uczy i bawi. Dobra zabawa gwarantowana.
MOJE NA GÓRZE
Generalnie chodzi o to, żeby jak najszybciej dotrzeć do mety, pomóc nam w tym mają łapki, tzn.łapka, która jest na górze stosu powinna należeć do nas. Jest klepsydra odmierzająca czas, są karty z pytaniami i co najmniej trzech zawodników, którzy powinni udzielać odpowiedzi uderzając łapkami o podkładkę. Ten z graczy, który jest na samej górze wygrywa rundę. Dobra zabawa dla nieco starszych dzieci, bo niektóre pytania są zbyt trudne dla moich szkrabów, jednak mimo to uderzanie łapkami okazuje się zdecydowanie fajniejsze.
BIZNES junior
Jako dziecko grałam w Eurobiznes, jak ja lubiłam tą grę - uwielbiałam ten cały przebieg, ale najfajniejsze były pieniądze. Inwestowanie, budowanie, kupowanie działek. Pobieranie opłat, liczenie pieniędzy - wszystko jak w prawdziwym życiu. Dzieci lubią ten rodzaj zabawy, chociaż Kajetan jest jeszcze trochę za mały. Co prawda gra, próbuje, ale szybko traci cierpliwość i się nudzi. Nie szkodzi, wrócimy do niej za jakiś czas.
Robaczki, polubcie koniecznie profil Alexander Toys na FB - co piątek są tam świetne nagrody do wygrania. Wszystkie gry dostępne są TUTAJ!