JAK PRZEKONAĆ DZIECI DO JEDZENIA MUSLI?
Dzieci, to dzieci - do końca nie zrozumiesz. Czasem mam wrażenie, że one same siebie nie rozumieją. Chcą kanapkę, dostają, już nie chcą. Lubią pomidora, za dwa dni pomidor jest złem koniecznym. I tak jest ze wszystkim. Nie te skarpety, nie ta bluzka, tu metka przeszkadza, tu już nie. I pomyśleć, że każdy z nas był dzieckiem.
Jestem człowiekiem wybuchowym, czasem ciężko mi stłumić swoje emocje, żeby dzieciakom się nie oberwało, ale będąc mamą prawie czteroletniej dziewczynki mam kilka sprawdzonych trików, które używam, kiedy zaczyna się bunt. Najpierw staram się rozmawiać, zrozumieć, ale kiedy Matylda sama nie wie, dlaczego np.nie lubi musli, to zaczynam działać - bez zbędnego gadania. Bo jak wiadomo, im więcej gadam, tym bardziej oddalam się od rozwiązania problemu.
No właśnie. Idąc dalej. Jak przekonać dziecko do jedzenia musli? Mimo że dzieciaki generalnie wszystko jedzą chętnie i tak samo chętnie podchodzą do nowości, to bywa tak, że muszę się trochę postarać, żeby coś zjadły albo chociaż spróbowały. Jedynym i niezawodnym sposobem na przekonanie dziecka do jedzenia czegoś zdrowego jest - pozwolenie się zapoznać z tym, co ma się znaleźć na talerzu. Niech dotyka, wącha, smakuje. Niech przesypuje, rzuca, przekłada. Daję możliwość zabawy jedzeniem, zawsze działa. Piszę tutaj o musli, ale to tyczy się każdego nowego produktu. Gorzej jest, kiedy sama czegoś nie lubię..., ale wtedy zwyczajnie za dużo nie mówię. Tym sposobem przekonałam Mati do spróbowania i później zjedzenia musli. Co prawda zjada je na sucho, ale mi to wystarcza.
Mamy nowe musli Bio Village z E.Leclerc. Ze świetnym składem, a wszystkie składniki pochodzą z upraw ekologicznych. Są z kokosem, a po otwarciu paczki zapach jest tak obłędny, że ja, które nie lubi musli spróbowałam bardzo chętnie. 4 zboża i suszone owoce, to porządna porcja zdrowia. Nawet, jeśli zjadamy je na sucho.
Masz swoje sposoby na przekonanie dziecka to zjedzenia czegoś zdrowego?
Ja osobiście uwielbiam musli , mogła bym jeść codziennie. Zobaczymy jak będzie z małym, czy zasmakuje czy nie. Jeśli nie będzie chciał z mlekiem, spróbuję podać na sucho. Narazie mały zjada wszystko, nawet te nowe potrawy ze smakiem, zobaczymy jak będzie później :)
OdpowiedzUsuńDla mnie musli, to ciężki orzech do zgryzienia, nie przepadam.
UsuńCiężko byłoby mi namówić córkę na zjedzenie musli, bo sama nie znoszę. Na szczęście mannę lubi, owsiankę lubi, płatki kukurydziane bez cukru też wcina chętnie, więc nie mam poczucia, że jakoś specjalnie dużo na tym tracimy.
OdpowiedzUsuńNatomiast cieszy mnie, że przedstawiasz produkt naprawdę wysokiej jakości. Rzadko zdarza się w musli naprawdę dobry skład.
Ten skład faktycznie bije na głowę większość tych marketoowych. I powiem Ci w sekrecie, że ja musli również nie jem.
UsuńMy robimy sami musli. Dzięki temu mamy wpływ na to co się tam znajduję. Nie lubimy rodzynek, ok wrzucamy żurawinę suszoną itd. Dzieciaki moje same wszystko wrzucają do miski, później mieszają z łyżką miodu i pieczemy razem. Dzieci najczęściej bardzo lubią pomagać w kuchni a później chcą posmakować to co zrobiły :)
OdpowiedzUsuńO raju, ja nie wiedziałam, że musli można zrobić samemu.
UsuńMój ma podobnie musi powąchać, podotykać by dopiero spróbować, ale to chyba najskuteczniejszy sposób
OdpowiedzUsuńZapoznać się z wrogiem, a później zaprzyjaźnić.
Usuń