NIE MUSISZ BYĆ NAJLEPSZA

Nie musisz być najlepsza, nie powinnaś nawet - lepiej być przeciętną, ale uśmiechniętą, pewną siebie. Bądź najlepsza w byciu sobą, za to możesz dostać Oskara. Bycie sobą, to najważniejsza rola w Twoim życiu. Bądź z siebie zadowolona, wierz w siebie i w swoje możliwości. Pamiętaj, możesz wszystko. 


Jaram się Tobą. Jaram się, kiedy mogę scałować Twoje łzy z policzków, kiedy mogę ukoić Twój ból. Kiedy rzucasz ze złości żelkami, bo matka zjadła dwa, a miała wziąć jednego. Jaram się Tobą, kiedy się wstydzisz, kiedy jesteś odważna, kiedy robisz kolejny krok do przodu, kiedy sama prosisz panią w przychodni o kubek do wody. Jaram się, kiedy krzyczysz, że jestem głupia i tak bardzo mnie wtedy nie lubisz, kiedy nie chcesz się przytulać i kiedy wisisz na mnie jak niemowlak, bo się stęskniłaś. Jaram się, kiedy prosisz, przepraszasz, dziękujesz, kiedy mi rozkazujesz i kiedy czegoś ode mnie oczekujesz. Kiedy tulisz swojego braciszka i kiedy nie chcesz się z nim bawić. Kiedy kubek nie ten i woda za ciepła. Jaram się, kiedy jesteś sobą i pokazujesz swoje prawdziwe oblicze. Jaram się Tobą i Twoimi emocjami. 

Coś Ci opowiem, Córeczko.

Kiedy byłam jeszcze mała, kiedy nie znałam się wcale na tym świecie, to chciałam być duża, bo tak to już jest, że zawsze chcemy tego, czego mieć nie możemy. Poszłam do szkoły, uczyłam się dobrze, bardzo dobrze. Niewiele musiałam poświęcać czasu na naukę, wiedza sama wpadała mi do głowy. Tabliczka mnożenia? Proszę bardzo. Czasy w angielskim? Żaden problem. Występy na scenie? Ależ owszem. Jakoś tak się działo, że byłam najlepsza - nie dlatego, że się spinałam i starałam, nie dlatego, że rodzice tego ode nie wymagali, zwyczajnie tak było. Z zachowaniem czasem miałam problem, bo mówiłam zbyt dużo, pyskowałam. Przywykłam do tego, że każdy mnie chwali, nie robiło to na mnie większego wrażenia. Znałam swoją wartość i chyba trochę obrosłam w piórka. Byłam najlepsza. Poszłam na studia, tam nie było już tak łatwo, mimo to dałabym radę, ale kasa... Musiałam zrezygnować. I tu zaczęły się schody, bo z dnia na dzień przestałam wierzyć w siebie. Siadłam na tyłek i miałam ogromny problem, żeby się podnieść. Bo jak to tak, ja bez studiów? Wtedy mi się wydawało, że studia są wszystkim, że dzięki zdobytej wiedzy będę miała pieniądze i pracę. Patrzyłam na swoje koleżanki i kolegów tych słabszych w nauce i czułam się jak totalne zero, bo przecież to ja byłam najlepsza. Poszłam do pracy, po kilku miesiącach awansowałam, to dodało mi skrzydeł, bo uwierzyłam, że nawet bez szkoły mogę coś osiągnąć. Później pojawiłaś się Ty i moje priorytety się bardzo zmieniły. Owszem, wracała myśl, że może warto by było iść na te studia, ale nie dla pracy, a dla samej siebie, dla moich ambicji. Nie wykluczam, że może jeszcze kiedyś, ale dziś, to Ty i Twój brat jesteście najważniejsi. Zmieniłam się, przestałam myśleć o tym, że bycie najlepszym jest fajne, bo tak - mega jest słuchać, że jesteś taka super, że zawsze dajesz sobie radę i w ogóle, ale nie to definiuje ludzi. Nie bycie najlepszym!

Chcę Ci Córeczko tym postem powiedzieć, że nie musisz być najlepsza. Dla mnie już jesteś. Dla innych nie musisz. Bądź najlepsza dla siebie, to będzie najważniejsze w przyszłości. Bądź przeciętna, wystarczająco dobra, wtedy więcej osiągniesz, bo nie spoczniesz na laurach, a wszystko zdobędziesz swoją ciężką pracą. Pamiętaj, że nie jest ważne, czy będziesz kucharką, lekarką, czy innym naukowcem, ważne jest to, żebyś lubiła siebie, bo wtedy samo wszystko się będzie układać. I wiesz co Malutka? Bardzo żałuję, że nie wiedziałam tego wszystkiego kilkanaście lat temu, teraz byłabym tym, kim chciałam być kiedyś. Bądź odważna i śmiało krocz przez życie. Wszystko jest w zasięgu Twoich rąk.

Teraz moja kolej, teraz ja udowodniam sobie, że ciężką pracą osiągnę więcej, niż piątkami w szkole. Życz mi powodzenia, bo chciałabym, żebyś była kiedyś ze mnie dumna.

5 komentarzy:

  1. Świetny tekst i genialnie ujęty problem bycia najlepszym :)

    Gratuluje dystansu do siebie i samoakceptacji oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad dystansem ciągle pracuje, z samoakceptacją jest dużo lepiej - dziękuję.

      Usuń
  2. Kiedyś usłyszałam, ale nie znam autora: "Bądź sobą, wszyscy inni są już zajęci". Trzymam kciuki i gratuluję!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger