PAMIĄTKA MLECZNEJ DROGI

Karmię piersią Kajetana. Karmiłam też Matyldę. Czuję pomału, że nasza mleczna droga zbliża się ku końcowi. Dałam swoim dzieciom wszystko, co najlepsze. Jestem dumna z siebie i ze swoich maluchów, ale też z Michała, bo bez jego wsparcia nie dałabym rady. Jestem szczęśliwa, że nam się udało. Nie wiem, czy będzie mi dane jeszcze kiedykolwiek mieć małego ssaczka, stąd moje sentymenty. Bardzo chciałabym zapamiętać te momenty - i te piękne i te bardzo trudne. Karmienie piersią, to wyboista droga, ale warto, naprawdę warto!


Nie jestem żadną maniaczką i te z Was, które mnie czytają, na pewno doskonale o tym wiedzą, ale kiedy zobaczyłam na FB zdjęcia biżuterii z mlekiem mamy, to wiedziałam, że jest stworzona dla mnie. Z resztą pokazywałam Ci ten pierścionek w mojej liście marzeń z okazji dnia kobiet. M. widział, jak świecą mi się do niego oczy, wiedział, jakie to dla mnie ważne, ile sprawiłby mi radości, no i mam. Nie jest to tania, bazarowa biżuteria, więc mam załatwione prezenty do końca roku, ale było warto, bo ręczna robota wynagradza wszystko. Wybrałam pierścionek z żółtego złota (próba 585) z "perełką" z moim mlekiem. Magia, prawda?

Pamiątka mlecznej drogi cenniejsza niż zdjęcia, takie mam poczucie. Serio, kiedy zakłam pierścionek na palec, to czują ogrom emocji. Nawet nie umiem sobie wyobrazić, ile będzie dla mnie znaczyła ta błyskotka za kilkanaście lat. Mam nawet taki obraz przed oczami, jak przekazuje go swoim wnukom, kiedy siedzę przy kominku. Wiem, wiem - wyobraźnia mnie ponosi, naoglądałam się filmów, ale tak się rodzą wspomnienia. Chciałabym, żeby ten pierścionek był w przyszłości ważny nie tylko dla mnie. Rozczulają mnie kropelki powietrza w mojej perełce, które widoczne są na poniższym zdjęciu.





Dla mam, które nie karmią piersią, a chciałyby zachować w pamięci ten czas niemowlęctwa swoich dzieci też jest opcja - biżuterię można wykonać z mlekiem, z kikutem pępowinowym albo z pierwszymi włoskami. Do wyboru jest też kruszec z jakiego można wykonać biżuterię - złoto żółte lub białe. Niezapominajka, to jedyne miejsce w sieci, które ma taki wybór. Najbardziej bałam się przesłania mleka, bo najpierw trzeba je odciągnąć, później wysłać, ale na stronie wszystko jest jasno wyjaśnione, więc czekałam tylko na wiadomość, że pierścionek do mnie jedzie. Nie obyło się bez przygód z kurierem, koniec końców pierścionek jest u mnie, a ja jestem przeszczęśliwa. 

Jaki masz stosunek do takich pamiątek? Zrobiłabyś sobie taką biżuterię?

13 komentarzy:

  1. Czego to ludzie nie wymysla. Nigdy w zyciu nie zrobilabym pierscionka z mleka, a tym bardziej z kikuta. Fuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I masz do tego prawo. Gdybyś jednak nie wiedziała, że w perełce jest mleko, to nigdy byś się tego nie domyśliła, bo absolutnie nie można tego zauważyć.

      Usuń
  2. Niestety nie było mi dane karmić piersią ani syna, ani córki. Nie wiem czy jakby było inaczej zrobilabyn sobie taki pierścionek. Choć nie można pominąć, ze jest bardzo ładny. Rozumiem za to, jak to jest cudownie zachować piękny kawałek życia przy sobie na dłużej. oryginalna pamiątka. Ale kilutka pepowiny nie chce ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kikut i mnie jakoś nie zachęca, ale mleko, czemu nie.

      Usuń
  3. Niesamowita pamiątka, a karmienie jest cudowne :) bardzo ladnie jest też wykonane.

    OdpowiedzUsuń
  4. No super, ale jakbyś nie napisała to nie wpadłabym na to, że tam jest mleczko :) fajnie wygląda, jest taki delikatny i ma swój urok!

    OdpowiedzUsuń
  5. jest prześliczny <3 Taki elegancki, aż serducho mocniej zabiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też bije za każdym razem, kiedy na niego zerknę.

      Usuń
  6. Mam sceptyczne podejscie do takiej bizuterii. Ogolnie pierscionek jest przepiękny, ale sam fakt co się w nim znajduje jakoś mnie zniechęca. Moze dlatego, ze nie karmiłam swoich dzieci; pierwsze z przymusu, a drugie z wyboru.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, każda z nas ma inną wrażliwość - temat mocno kontrowersyjny.

      Usuń
  7. Nina Kowalska27 lipca 2017 16:34

    Przepadłam! Karmienie piersią to najlepsza supermoc jaką można mieć po urodzeniu dziecka, a dzięki pięknej bransoletce, czy pierścionkowi można wracać do tego myślami w każdej chwili. Ja swoją bransoletkę mam z 4 Seasons Jewelry i ani nie przez chwilę nie pomyślałabym o niej jako o czymś co obrzydza- jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger