CZASEM ZAZDROSZCZĘ RODZICOM JEDNEGO DZIECKA...
Widzę zdjęcie mamy z dzieckiem. Śliczna mama, uśmiechnięta dziewczynka - ze zdjęcia biją niesamowite emocje. Magia. Mówię Ci. Wiem, że dziewczyny są we dwie, że nie ma z nimi nikogo, wyobrażam sobie, jaka więź je łączy. Zazdroszczę, że mają dla siebie tyle czasu, że mogą być ciągle razem... Tak, wiem, że to tylko zdjęcie, ale wzbudza we mnie takie emocje. Patrzę wtedy na Matyldę i zastanawiam się, czy nie będzie miała do mnie nigdy żalu, że tak krótko byłam tylko dla niej...
Różne mnie nachodzą myśli. Różne mam odczucia. Czasem zazdroszczę rodzicom jednego dziecka. Zazdroszczę, że mają więcej czasu dla niego. Zazdroszczę, że mogą czytać tylko dla niego. Zazdroszczę, że śniadanie jedzą tylko we dwoje, że w łóżku mogą się tulić tylko po jednej stronie, że ramiona nie muszą być naciągnięte od przytulania dwójki. Zazdroszczę, że na spacer mogą iść i trzymać tylko jedną rękę, że książek nie muszą czytać dwóch na zmianę... Tak bardzo zazdroszczę.
Martwię się. Boję się, że nie mogę Ci dać tyle siebie, ile mogłam kiedyś. Boję się, że za bardzo odczuwasz, że jedna mama - jeden tata musi podzielić się na Waszą dwójkę. Wymieniamy się, staramy, ale tak rzadko bywamy sami. Już nie pamiętam, kiedy byłaś Ty, Tata i ja na spacerze - sami, bez Kajtka. Kajtek choruje, była Babcia, stwierdziliśmy, że skoro możesz wyjść na dwór, to idziemy tylko z Tobą. Taki czas jest nam potrzebny. Ile było w Tobie radości, kiedy miałaś mamę i tatę tylko dla siebie. Biegałaś, skakałaś, krzyczałaś: "szybko,szybko". Musimy takie chwile zapewniać sobie częściej, wszyscy jesteśmy szczęśliwsi. Zrobię wszystko, żebyście nie odczuli, że rodzice muszą się czasem dzieli. Chcę, żeby każde z Was czasem mogło mieć mamę i tatę tylko dla siebie.
Kiedy tak o tym wszystkim rozmyślam, kiedy nachodzą mnie różne myśli - Ty zasypiasz własnie z Tatą. Śmiejesz się ostatkami sił, bo dzień spędziłaś na pełnych obrotach. Przepraszałaś Kajtka, bo zdecydowanie za mocno na niego wpadłaś, mówiłaś: "nie chciałam naprawdę, będę już uważać". Wołałaś: "mamusiu, patrz jak fajnie bawię się z Kajtkiem". "Kajtuś, powiedz: dobra". Podczas kąpieli pękaliście ze śmiechu. Co z tego, że łazienka pływała w wodzie, nic to. Najważniejsze były Wasze uśmiechy i ta ogromna radość. I kiedy tak o tym wszystkim rozmyślam, kiedy się zamartwiam, że może mogłam inaczej, to Ty i Twój Brat udowadniacie mi, że nie zrobiłam nic źle, że każda decyzja była dobra. Dałam Ci najlepszy prezent na świecie - dałam Ci Brata!
***************************************
Płaszcz, który mam na sobie, to jedyny, który znalazłam w swoim rozmiarze - płaszcze bonprix.
Piękne zdjęcia! Powiem Ci, że sama od jakiegoś czasu zastanawiam się jak to by było gdybyśmy zdecydowali się na kolejne dziecko. Zawsze marzyła mi się 3 dzieci.dwóch chłopców i dziewczynka. Mam na razie tylko jednego synka i spędzam z nim cały swoj czas, bawimy się , śmiejemy, wiem że jestem dla niego najważniejsza i boję się, że jak bym miała drugie, to nie potrafiła bym podzielić miłości na dwoje. Że zajęła bym się tym mniejszym, a te starsze zostało by "odtrącone". nie poświęciła bym mu tyle czasu, ile by potrzebował, bo przecież te mniejsze bardziej potrzebuje mojej uwagi. Jakoś nie bardzo potrafię sobie z tym poradzić. Ps: wybacz za mój "chaos" w komentarzu:)
OdpowiedzUsuńMiłość się mnoży, serio.
Usuńjestem jedynaczką i zawsze marzyłam o rodzeństwie. sama zamierzam mieć dwójkę bąbli:)
OdpowiedzUsuńJa mam rodzeństwo, nie wiem, jak to jest być jedynaczką, ale chyba dobrze mieć kogoś bliskiego.
UsuńJak byłam w ciąży z drugim dzieckiem to zastanawiałam się, jak to możliwe dzielić siebie na dwoje i kochać jednakowo - zwłaszcza te drugie dziecko, którego jeszcze nie znałam. Było to dla mnie i zmartwieniem i wielką niewiadomą. Ale okazało się, że to proste! Nie ma teraz znaczenia czy jesteśmy we dwie, czy we trzy. Miłość jest taka sama, a jeszcze większa radość wspólnego przebywania, gdy jest nas więcej :)
OdpowiedzUsuńMi było bardzo ciężko po narodzinach Kajetana, równowagę odzyskałam stosunkowo niedawno...
Usuńja jestem pewna, że będzie Ci wdzieczna do końca życia za rodzeństwo.
OdpowiedzUsuńto najlepsze co można zrobić dla dziecka, dać mu przyjaciela, brata lub siostrę.
Dzięki!
UsuńEch, w drugiej ciąży miałam takie stany depresyjne - że nie będę umiała kochać po równo, że ktoś będzie skrzywdzony. Czasem tak jest, że jedna córa nabroi i nie chce mi się z nią gadać - wtedy druga automatycznie przełącza się na tryb lizusa ;) le najważniejsze - że one razem się kochają. I wierzę, że będziemy umiały pielęgnować tą miłość:)
OdpowiedzUsuńBo pielęgnować trzeba, samo się nie zrobi, racja!
UsuńCórka będzie wdzięczna za brata, moja marzy o rodzeństwie i nie moge jej go dać :(
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję...
UsuńNie chciałąm mieć nigdy jedynaka. Jednak ma trochę obaw teraz kiedy zbliża się już drugi poród. Trudno przewidzieć jak straszy synek zareaguje na Maluszka i jak będą wyglądały ich relacje. Dopiero przyszłość nam pokaże czy będzie to dla nas sielanka czy spore wyzwanie.
OdpowiedzUsuńUłoży sie, każdy ma czasem wątpliwości.
UsuńJa mam 4 rodzeństwa jestem najstarsza i wiem, że to nie był dobry pomysł.. brakowało mi mamy, młodsze rodzeństwo ciągle coś mi zabieralo a ja ciągle musiałam się nimi zajmować... ale teraz patrząc z perspektywy czasu, gdy jesteśmy dorośli mogę na nich liczyć choć nie na wszystkich... ja mam jedną córkę i na pewno będę się starać dać jej rodzeństwo bo wiem, że każdy potrzebuje rodzeństwa nawet żeby się pokłócić, posprzeczać czy wspierać... wedlug mnie 2-3 dzieci to taka fajna ilość �� wiem, że gdyby Vanessa juz miała rodzeństwo byłaby mniej absorbująca bo tak ja Ty masz wątpliwości czy dajesz jej tyle uwagi ile potrzebuje ja chciałabym mieć chwile dla siebie.. w tedy młoda bawiła by się z rodzeństwem integrując się itd.
OdpowiedzUsuńSielanka. Trzymam kciuki!
UsuńDokładnie tak... zrobiłaś wszystko idealnie... Ona juz nigdy nie bedzie sama. Dzięki Tobie!
OdpowiedzUsuń<3
UsuńKażda decyzja jest dobra i pewnie mamy analizują wszystko za bardzo. Starsze dziecko - że tak krótko było najważniejsze dla mamy, młodsze - że od początku musiało się dzielić. Mam starszego brata i jakoś nie czuję, żeby było coś w tym złego ;p przeciwnie - dzieci razem fajnie się bawią, a matczyna miłość wystarczy dla wielu dzieci. Chociaż my sami podjęliśmy decyzję, że chcemy mieć jedno dziecko. I zawsze jest tak że trochę zazdrości się osobom w innej sytuacji.
OdpowiedzUsuń