I TYDZIEŃ WYZWANIA "30 DNI BEZ DRESU"

Dzieje się. Dzieje się magia. Fajnie jest. Motywujemy się, wspieramy, gadamy, pokazujemy, doradzamy. Wiesz, że już dawno nie czułam się tak dobrze? Kobiety mają moc, naprawdę. Niby głupie wyzwanie, niby zabawa, ale dla kogoś, kto chce się zmienić, to strzał w dziesiątkę. Dla mnie to taka motywacja, że każdego dnia chce mi się więcej i więcej. Pisałam Ci ostatnio o naszym wyzwaniu - możesz się jeszcze przyłączyć i sama się przekonać, że każdego dnia możesz zrobić więcej.


Pomyślisz, że to powierzchowne - może i tak, ale zaraz Ci udowodnię, że taka zmiana była mi mega potrzebna. Wyglądałam jak lump. Ciężko mi było zmobilizować się samej dla siebie, potrzebowałam pomocy - stąd pomysł na grupę. Wiesz, przed publicznością łatwiej. Wstaję rano i już myślę, że to kolejny dzień, kiedy chcę się starać, bo nie mogę zawieść moich dziewczyn, bo nie mogę zawieść siebie. Przed wyzwaniem wyglądałam tak:


Słabo, prawda? Wstydzę się, bo teraz wiem, że można. Nie jest łatwo, bo każdego dnia mam tyle samo obowiązków, a na dokładkę muszę zadbać o siebie, ale wiem, że jest to możliwe. Może nie ma jakichś spektakularnych zmian, ale samo to, że poszłam do fryzjera jest już wielkim osiągnięciem, pomalowane usta, to kolejny krok, ale najważniejsze jest to, że nawet jednego dnia nie spędziłam w dresie. Wciąż się łapie na tym, że szukam luźnych spodni, kiedy wstaję rano. Jak wracam do domu, to chce się od razu przebrać w domowe ubrania, ale tego nie robię. Dlatego teraz wyglądam tak:


Zapytałam też Dziewczyny, jak się czują po pierwszym tygodniu, czy czują jakieś zmiany, jak podoba się samo wyzwanie. Odpowiedzi mnie mega uskrzydliły. Kiedy robisz coś dla kogoś, a jednocześnie sama z tego korzystasz, to nie czujesz zmęczenia. Dziękuję Dziewczyny!


Cała akcja nie byłaby taka fajna, gdyby nie nagrody. Ufundowane przez wspaniałe firmy, które stwierdziły, że wyzwanie ma potencjał. W tym tygodniu tematem przewodnim były WŁOSY. Firma Wax Angielski PILOMAX - przekazała zestaw regeneracyjny do włosów. Mam ten zestaw i ja, sprawdziłam, wypróbowałam i powiem Ci, że działa. Włosy są miękkie, nawilżone i wyglądają na bardziej zadbane. W grupie mamy Dziewczyny, które już kiedyś stosowały ten zestaw i potwierdziły, że działa, ale wymaga systematyczności i czasu. W zestawie jest grzebień. Grzebień z szeroko rozstawionymi zębami, który okazał się bardzo pomocny przy moich włosach. Nigdy nie miałam takiego grzebienia, ale tego nie oddam nikomu. Jeśli masz problem z wypadającymi albo zniszczonymi włosami, to ten szampon i serum jest dla Ciebie.


Biłam się z myślami, zastanawiałam się, czytałam, kombinowałam, bo musiałam wybrać jedną z Dziewczyn, która otrzyma właśnie ten zestaw. W końcu przerzuciłam odpowiedzialność na kogoś innego i już wiem. Zestaw otrzyma Kinga Latosińska - dlaczego Ty? Dlatego, że jesteś na obrotach od samego rana. Widzę, jak kochasz swoje dzieci, jak za wszelką cenę chcesz zrobić więcej i więcej. <3 

Jutro poniedziałek, nowy tydzień - II tydzień wyzwania - tydzień pod znakiem makijażu i dbania o twarz. Będzie się działo. Chcesz się do nas przyłączyć? Klikaj i zapraszamy - miejsce jest dla każdej z nas!

8 komentarzy:

  1. Wyzwanie mega motywujace, biore w tym udzial i dziala. Czuje sie lepiej. "Szczesliwa mama to szczesliwe dziecko" :) Mąż też widzi różnicę, dzisiaj usłyszałam tyle komplementów.. a to tylko tydzien bez dresu, codziennie zadbana a juz takie zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mi miło kochana! Dziękuje :-)
    Kinga Latosińska

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne wyzwanie, choc ja to robię cały rok :) bez makijażu nie wyjdę! Tak już mam, lepiej się wtedy czuję i tyle! Dres noszę, ale nie wygląda jak typowy dres, ale przez Ciebie się zmotywuje i włożę jakieś luźniejsze dżinsy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny pomysł. :) Na pierwszy rzut oka niby takie oczywiste, ale sama właśnie siedzę w dresie więc cóż... Powiem Ci, że od początku roku zaczęłam nieco bardziej dbać o siebie i może zmiany nie są oszałamiające, ale wpływ na mój humor nie do opisania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo cieszę się na to Twoje wyzwanie 30 dni bez dresu! Kurczę, Kobiety - jesteśmy urzekające. Musimy to okazywać! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł na wyzwanie! Myślę, że podejmę podobne, bo faktycznie trochę wstyd z tymi dresami (u mnie zwykle to pidżama ;-)).

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie coś dla mnie. Ostatnio złapałam się na tym, że nawet wyjściowych ubrań szukam bardziej wśród dresowych i wygodnych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja to chyba musiałabym wziąć udział w wyzwaniu miesiąc bez jeansów, bo chodzę w takowych codziennie. Może w końcu zaczęłabym częściej nosić kiecki.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger