CZY Z CHORYM DZIECKIEM WYCHODZIMY NA SPACER?
Jesień. Mimo że piękna, że kolorowa, to jednak bardzo chorobowa. Chorują dorośli, chorują dzieci. Infekcje się mnożą, siedzenie w domu z chorymi dziećmi, to mega trudny czas. Zrozumie to każdy rodzic, który chociaż kilka dni spędził z brzdącem w domu. Podstawowym pytaniem, jakie zadaję podczas każdej wizyty u lekarza jest:"czy możemy wychodzić na dwór?". Kiedy słyszę, że lekarka nie widzi przeciwwskazań, to wiem, że te kilka dni choroby będzie o wiele łatwiejsze. Ty pewnie też tak masz, prawda?
Pamiętam, kiedy Matylda złapała pierwszy katar, miała 6 tygodni - wiesz, co to dla mnie znaczyło? Wizytę na pogotowiu, martwiłam się, bałam - Mati się dusiła, nie wiedziała, jak oddychać. Po nocnej wizycie w szpitalu pojechałam do naszej przychodni. Lekarka uspokoiła, że to tylko katar, że mam obserwować, zapisała kilka zaleceń i powiedziała:"oczywiście spacerujemy". Chyba miałam dość dziwną minę, bo zaczęła tłumaczyć, że na dworze jest łatwiej oddychać, że śluzówka się obkurcza, że dobrze to wpływa na odporność dziecka. Katar sobie był, a my spacerowałyśmy - na dworze faktycznie Matylda oddychała dużo łatwiej. Wiesz, że Mati do dziś nie miała żadnego antybiotyku? Pewnie niebawem się nie obejdzie, bo przedszkole robi swoje, a dodatkowo uważam, że jej dobra odporność trochę zaprzepaściłam, kiedy wprowadziliśmy się do nowego domu. Bardzo mało spacerowaliśmy, bo po pierwsze byłam sama, po drugie błoto dookoła zniechęcało. Szkoda, ale wierzę, że niebawem wszystko wróci na właściwy tor.
Katar i kaszel nie jest przeciwwskazaniem do codziennych spacerów, nawet zapalenie ucha u Kajetana nie było. Jedynie Pani Doktor zaleciła, żeby posiedzieć w domu, kiedy pojawia się gorączka i kiedy Matylda prawie nabawiła się zapalenia oskrzeli, to też miałyśmy pobyć w domu. Innych sytuacji nie pamiętam, ale zawsze stosuję się do tego, co zaleci lekarz. Pamiętaj jednak, że katar u mojego dziecka może być zupełnie inny niż u Twojego, dlatego pediatra może zdecydować inaczej. Każde z dzieciaków ma inną odporność, inaczej zachowuje się podczas choroby - to Ty znasz swoje dziecko najlepiej.
W ostatnią niedzielę znów spędziłyśmy trochę czasu razem. Kajetan gorączkował, więc został z M., my poszłyśmy na spacer. Matylda bardzo się cieszyła, bo to "prawie jak randka". Widzę, jak bardzo docenia, kiedy jesteśmy tylko we dwie. Widzę, jakie to dla niej ważne, jakie istotne. Fajnie, że jest już taka duża, taka kontaktowa, taka mądra i podczas spacerów możemy sobie pogadać, pośmiać się, pobiegać razem. Kolorowy płaszcz, parasol, kalosze uzupełniają idealnie temperament Dziewczynki. Uwielbiam ją! fajna jest!
Kalosze/płaszcz/parasol - Playshoes od MIVO
Dla Was również mam niespodziankę. 20% rabatu na zakupy w mivo.pl - wystarczy w miejscu na kod rabatowy wpisać JAMATKAM20 - kod nie łączy się z innymi promocjami, a minimalna wartość zamówienia musi wynosić 50 zł.
Jaka śliczna Mati :) u nas na szczęście choróbska żadnego jeszcze nie było i mam nadzieję, że nie będzie. Ale myślę, że spacerować będziemy również przy katarku. Oczywiście za zgodą pediatry. Wam życzę zdrówka i więcej wypadów "na randkę" :) Kajtus niech wraca szybciutko do zdrowia. Pozdrawiam Aga
OdpowiedzUsuńTe randki są spełnieniem moich marzeń :-)
UsuńU nas odkąd Nadia chodzi do przedszkola choruje średnio raz w miesiącu, a czasem nawet dwa taką słabą ma odporność. Parę razy zarabiał się już od niej Nikodem. Ostatnio z chorobą walczyliśmy miesiąc, a od soboty Nadia znowu jest chora. Przy takim częstym chorowaniu nie wyobrażam sobie ciągłego siedzenia w domu. Zawsze konsultujemy się z lekarzem,ale podobnie jak u was zawsze słyszymy, że tak na prawdę to tylko jak dziecko ma gorączkę albo na prawde cos powaznego mu dolega, to powinno siedzieć w domu.A tak zalecane są spacery. Ważne tylko żeby dziecko odpowiednio do pogody ubrać :-)
OdpowiedzUsuńKalosze boskie ❤
Wychoruje się i będzie spokój, ja wiem, że to trudno teraz zaakceptować, bo mi też jest ciężko, ale nic poza budowaniem odporności zrobić niestety nie możemy - damy radę :-)
UsuńSAma szukam butów dla syna wiec chętnie skorzystam
OdpowiedzUsuńTrafiłam zatem w moment :-)
UsuńAle śliczna dziewczynka :) Pewnie lekarka miała rację, na dworze rzeczywiście o wiele lepiej oddycha się podczas kataru niż w mieszkaniu gdzie często jest aż za ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńZgadzam się w 100% i nasz pediatra też ;). Chodzimy zawsze, jedynie gorączka jest przeciwwskazaniem, ale gorączka to ponad 38 kresek. Niestety nadal w naszym kraju pokutuje teoria, że trzeba chore dziecko trzymać w domu. Potem malec ma nagle po dwóch tygodniach kontakt z niższą temperaturą i wiaterkiem i szok...wraca infekcja. Niedawno pisałam o tym, jak moim zdaniem warto podnosić odporność dziecka i jak poradzić sobie na karuzeli przedszkolnych bakterii i wirusów... to bardzo trudne psychicznie dla rodziców.
OdpowiedzUsuńTen wpis jest konkretny i oddaje moje zdanie na ten temat.
fajnie piszesz, lekko i swojsko.
Pozdrawiam
Lekko, prosto i swojsko :-D - dziękuję :-)
UsuńTe choroby to naprawdę coś strasznego, teraz już wiosna a nadal dzieci chorują... u nas sporo infekcji w tym zapalenie oskrzeli i już konieczne były antybiotyki. Potem dzieci długo są osłabione po takim leczeniu, mogą pojawiać się problemy jelitowe. Ważne żeby podawać probiotyki jeszcze po skończonej antybiotykoterapii, dla mniejszych dzieci te w kroplach najwygodniej jak można kupić https://trilac.pl/trilac/ . Wystarczy 5 kropel dziennie.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego jaka to choroba. Katar jest uciążliwy ale z nim spacery są wręcz wskazane. Dzięki wyjściu na powietrze często udaje się wreszcie skutecznie udrożnić nos u maluszka. Inne sposoby na leczenie kataru to dobre krople, na https://www.mamynosa.pl/isonasin-septo takie znajdziecie. Ważne też aby w domu nawilżać powietrze i utrzymywać niższą temperaturę.
OdpowiedzUsuń