TURLUTUTU - PIERWSZA MIŁOŚĆ MOJEJ CÓRKI
Sto razy dziennie czytamy książki. Większość znam już na pamięć. Matylda miłością wielką darzy Wydawnictwo Babaryba. Czasami proszę, żeby przyniosła coś innego, bo ile można czytać jedną książkę. Na szczęście Mati bardzo często czyta sobie sama, bo i książki zna już na pamięć.
Najczęściej czytamy o przygodach Turlututu - nie wiem, co ten jednooki stwór ma w sobie, ale Matylda za nim szaleje. Przytula się czasem do książki i mówi: "kocham Turlututu" - śmiać mi się wtedy chce, bo książkowy potworek wkroczył do jej świata na dobre. Matylda wykonuje polecenia, które znajdują się w książce. Pomaga Turlututu, broni go, rozmawia z nim. Ciężko opisać, co się dzieje, kiedy czytamy, ale uwierz mi na słowo - są krzyki, piski i wielka radość. Turlututu na wakacjach kryje w sobie kolorowanki, naklejki i całe mnóstwo zadań do wykonania. Myślę, że każdy mały odkrywca będzie zachwycony przygodami stworka-potworka.
Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszą się książki Herve Tulleta - SUPER TATA, UFO KUKU, DUŻY CZY MAŁY, JUŻ JADĘ. Tu zdecydowanie wygrywa wygląd książeczek - twarda oprawa, kolorowe obrazki i świetne ułożenie stron. Same wymyślamy historie, opisujemy, opowiadamy, uczymy się. Mowa jest o przeciwieństwach, o tacie bohaterze, o podróży, o dźwiękach, o stworach - małe książeczki, z niewielką treścią, ale wyjątkowo pobudzają wyobraźnię.
Znasz te książki? Podzielasz mój entuzjazm?
Uwielbiamy Wydawnictwo Babaryba 😍 To książki rozwijające wyobraźnie
OdpowiedzUsuńO tak! :-D
Usuń