POSPRZĄTAJ

Walczę. Każdego dnia walczę. Najpierw walczę, żeby Kajtek rano jeszcze chwilę pospał, później walczę, żeby podnieść się z łóżka. Walczę też sama ze sobą, z dziećmi. Ze swoimi słabościami. Walczę o siebie, o lepsze jutro, o marzenia. Niezła ze mnie wojowniczka. Walka zmienia się w cel, a kiedy cel pojawia się na horyzoncie, jest łatwiej. 

Czytam książkę, która pomaga mi zmienić moje myślenie - "30 dni do zmian" E. Zając. Po przeczytaniu kilku pierwszych stron wiedziałam, że polubię się z każdym rozdziałem, z każdym kolejnym zdaniem. Od zawsze tak miałam, że kiedy zaczynałam coś nowego albo przygotowywałam się do czegoś ważnego, to lubiłam zacząć od zrobienia porządku - większość ludzi mi wmawiało, że jestem nienormalna, ale ja robiłam to, co sprawiało mi przyjemność. Nawet cotygodniowe sprzątanie domu zaczynałam od zrobienia bałaganu, po to tylko, żeby później posprzątać, powyrzucać, poukładać w kosteczkę - wiem, wiem, powinnam to leczyć, bo to chyba jakieś zaburzenia kompulsywne, ale dobrze mi z tym. Ok, od kiedy mam dzieci, to sprzątanie wygląda trochę inaczej, ale o tym może innym razem.

Wpadłam w trans. Każdego dnia ogarniam. Pomału wychodzę na prostą i dobrze mi z tym, bo wiem, że to wielki krok ku dobremu. Sprzątam, przekładam, wyrzucam, planuję. Robię porządek dookoła siebie, układam też sobie w głowie. Jest lepiej, naprawdę. 

Wczoraj zajęłam się Pinterestem. Wiem, że może to być dla Ciebie śmieszne, ale ja uważam, że wszędzie, w każdym miejscu musi być czysto i poukładane. Lubię, kiedy jest spójnie, kiedy jest ład. Pinterest to skarbnica inspiracji. Znajdziesz tam wszystko. Kiedy weszłam pierwszy raz, to od razu wyszłam - nie umiałam się odnaleźć, nie wiedziałam, jak szukać. Przy kolejnej próbie już wsiąkłam. Stworzyłam kilka nowych tablic, poprzenosiłam piny i jest przejrzyście.

Korzystasz z Pinterest? Zostaw mi namiar na siebie, chętnie popatrzę na Twoje inspiracje.

8 komentarzy:

  1. To fakt nasza walka zaczyna się codziennie od nowa i trwa... Jest to dobrą motywacją żeby stworzyć swój świat i rano szukać kolejnego celu podziwiam cię bo ja nie zawsze mam siłę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że ja ją mam? Nie mam, klnę pod nosem prawie codziennie, ale wyjścia nie mam, więc uczę się cieszyć każdym kolejnym dniem :-)

      Usuń
  2. Kobieta z misją tak Cię widzę i chyba powoli rozumiem Cię i ta potrzebę sprzątania, choć powiem szczerze, że ja się po kilkunastu latach poddałam. Ale porządek w komputerze uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię sprzątać tak w ogóle, lubię, kiedy jest czysto, ale uczę się też żyć w bałaganie, bo jak sama wiesz, przy dzieciach sprzątnięcie graniczy z cudem :-)

      Usuń
  3. No ja w sumie też muszę przyznać, że lubię sprzątać i zawsze kupuję różne gadżety do sprzątania, jeśli tylko uda mi się na nie w jakiś sklepach trafić. Śmiało skorzystajcie i sprawdzajcie, co u Was się sprawdzi. Sprzątanie jest przyjemnością, ale trzeba je sobie ułatwiać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami, wygospodarowanie czasu na wszystkie obowiązki bywa niezwykle trudne... Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ah to sprzątanie! Ważne aby sięgać po sprawdzone środki czystości i porządki robić regularnie. A nie tylko wszystko na sobotę gdzie zwyczajnie nie ma się siły na cały dzień odkurzania, mycia, układania.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tylko cieszę się z tego, że mam małe mieszkanie, bo wyjątkowo dobrze na małej powierzchni utrzymać czystość! Nie ma z tym żadnego problemu - wystarczy tylko dobry sprzęt i fajne środki myjące.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger