MOJE STRACHY
Drżące ręce. Kocioł w głowie. Spocone dłonie. Przyspieszona akcja serca. Strach. Lęk. Fobie. Boję się. Boję się czasem tak bardzo, że nie umiem pozbierać myśli. Jest kilka rzeczy, zachowań, których boję się tak bardzo, że zaciska mi się żołądek. Strach obezwładnia. Nie pozwala trzeźwo myśleć.
Kiedyś chciałam walczyć ze swoimi strachami, ale odsunęłam to na bok - zaakceptowałam. Nie oswoiłam się, bo boję się nadal, ale staram się nie myśleć, żeby się nie zadręczać.
Czego się boję? Co mnie paraliżuje?
1. Myszy - gryzonie, które wzbudzają we mnie taki strach, że nie jestem w stanie normalnie oddychać. Boję się ich tak bardzo, że kiedy przypomnę sobie, że na stancji, w której mieszkałam były myszy, to mam ciarki. Nie spałam wtedy nocami, płakałam dosłownie. Boje się potwornie. Pojechaliśmy z M. do domku na wsi, w nocy słyszałam to specyficzne chrobotanie w kątach - noc spędziłam w aucie. Nie lubię, boję się. Fujjj...
2. Kosmos - dla mnie to czarna dziura. Wiem, że to śmieszne, ale jak zaczynam sobie to wszystko wyobrażać, to nie mieści mi się to w głowie. Totalna abstrakcja. I choć jakąś tam wiedzę mam w tym temacie, to nigdy tego nie zrozumiem.
3. Śmierć - nie umiem sobie wyobrazić, że kiedyś mnie nie będzie, nas nie będzie, że kiedyś to wszystko się skończy. Wszystko wiem, wszystko rozumiem, ale nie umiem o tym myśleć. Śmierć mnie przeraża. Nie wiem, może to kwestia starości, nie chcę o tym myśleć. Koniec.
4. Wojna - wiesz, że nie oglądam wiadomości? Nie oglądam, bo jak słyszę o tych wszystkich wojnach, nieszczęściach itd., to nie śpię nocami. Boję się wtedy o dzieci, o nas, o naszą przyszłość.
5. Koniec świata - to jest coś, czego boję się od zawsze. Nie pojmuję tego, że może coś walnąć i być po wszystkim. Koniec. Nie ma nic. Zero. Jak to? Czujesz to?
6. Boję się, że moje dzieci nie będą szczęśliwe, że przez moje złe działania, zachowania nie pokaże IM, jak być szczęśliwym człowiekiem. Dlatego każdego dnia staram się wypierać złe myśli, staram się cieszyć chwilą. Uczę się od Matyldy, jak docenić każdą chwilę, jak żyć chwilą, jak mieć energię i siłę na zabawę, uśmiechy i radości.
7. Boję się życia, bo nie wiem, co mnie czeka jutro, ale wiesz co? Nie myślę o tym, bo wiem, że wszystkiego nie zaplanuję. Dziś jest najważniejsze, a jutro się zobaczy. Najważniejsze jest to, że mam z kim dzielić wszystkie chwile.
Wiem, że Ty i Ty i Ty też się czegoś boisz.
Powiedz czego? Podziel się ze mną swoimi strachami.
Jakbym czytała o swoich lekach slowo w slowo trafione w samo sedno...
OdpowiedzUsuńJak dobrze, nie jestem sama :-)
UsuńPamiętam tę stancję ;) Monika
OdpowiedzUsuńI rycerza z dołu, który przyszedł zabrać myszkę z łapki :-D
Usuńja chyba śmierci boję się najbardziej, ale nie takiej ze starości, takiej niespodziewanej, która może nadejść w każdej chwili i zburzyć to, co buduję od wielu lat. przeraża mnie to, bo dawno nie straciłam nikogo bliskiego. nie wiem, jak sobie z tym poradzę. że już nie wspomnę o własnej śmierci. a dalej, o ile myszy jestem w stanie znieść tak szczurów się brzydzę i starsznie boję.
OdpowiedzUsuńMnie w ogóle przeraża myśl, że nas kiedyś nie będzie...
UsuńZagranicą mieszkam już 10 lat i boję się, że do kraju na stałe nie wrócimy już nigdy. To jest jedna z moich największech obaw...
OdpowiedzUsuńWszystko w Waszych rękach, wszystko :-) Trzymam kciuki!
Usuń