CO SIĘ ZMIENIŁO PO II PORODZIE?
Ciąża. Poród. Wiele kobiet o tym marzy. Stan błogosławiony, który często daje tak w kość, że marzysz, żeby już się skończył. Mimo wszystko jest to cudowny czas. Jedyny. Wyjątkowy. Czujesz, jak rozwija się w Tobie życie. Jak z wizyty na wizytę masz możliwość obserwowania coraz większego człowieka. Czujesz coraz mocniejsze kopniaki. Nadchodzi TEN moment - rodzisz. Nie jest istotne czy siłami natury, czy przez cięcie cesarskie - rodzisz. Dopiero teraz zaczyna się jazda bez trzymanki. Uwierz mi na słowo. Co się zmienia po pierwszym porodzie? Wszystko! Co zmienia drugi poród? Nic. Masz tylko więcej prania.
Żartowałam. II poród zmienia jeszcze więcej niż I. Zmienia pierwsze dziecko, zmienia relacje, zmienia Ciebie. Co się zmieniło u mnie?
1. Masz więcej prania i sprzątania - dlaczego sprzątania? Bo nie masz na nie czasu. Ja mam wrażenie, że sprzątam w kółko. Między karmieniem, zabawą, a gotowaniem - ogarniam. Ogarniam rano, ogarniam wieczorem - ciągle ogarniam.
2. Zęby - moje wołają o pomstę do nieba. Mimo że wszystkie wyleczyłam przed zajściem w ciążę, to teraz bolą przy piciu, przy jedzeniu. Bolą.
3. Brzuch - yyyy, brzuch to był kiedyś, teraz to zwisający kawał mięcha. Brak mięśni, pofalowana skóra. Jak żyć? Gdzie moje ciało?
4. Piersi - a w zasadzie, to co jest na ich miejscu? Już nigdy nie będą takie same. Jeden większy od drugiego, jadłodajnia otwarta 24 godziny.
5. Skóra - moja przesuszona, swędząca - aaaa. Chcę taką jak była kiedyś.
6. Sen - o jak ja o nim marze. I nie dlatego, że jestem niewyspana, bo śpię całkiem dobrze, ale nie śpię od dawna. Chciałabym położyć się i spać, bez pobudek, bez nasłuchiwania. Po prostu spać.
7. Cisza - jak mi jej brakuje. Krzyczy małe, krzyczy duże. Krzyczą obydwoje.
8. Miłość - jest jej dwa razy więcej. Patrzysz na te małe ludki i uwierzyć nie możesz, że są Twoje. Dla mnie to jakaś abstrakcja.
9. Łzy - płaczesz po pierwszym porodzie? Poczekaj na drugie dziecko, dopiero zaczniesz płakać. Ja wyłabym non stop. Płaczę ze zmęczenia, wzruszenia i kiedy się cieszę.
10. Uśmiechy - śmiejesz się dwa razy częściej. Rozśmiesza małe, rozśmiesza duże. Śmiech to zdrowie.
11. Intymność - yyy, a co to? Dwójka lokatorów w toalecie, to norma.
12. Igraszki z mężem - nie wiem, nie mam męża - z resztą boli mnie głowa, jestem zmęczona...
13. Wolny wieczór - ooo, doceniam milion razy bardziej.
14. Czas - zapierdziela jak popieprzony. Tylko od rana do wieczora się jakoś dłuży. Czekam na chwilę wytchnienia, kiedy dzieciaki zasnął.
15. Zakupy - maraton między półkami z dwoma wózkami - masakra. Dobrze, że są sklepy, które dowożą jedzenie.
16. Ładne ubranie - po co? W domu wystarczy dres i ciepłe skarpety.
17. Martwisz się - ciągle się martwisz. Bo je, bo nie je, bo śpi, bo nie śpi.
Dzieci zmieniają tak wiele, że mogłabym pisać i pisać, ale najważniejsze, że są. Są. Dają radość. Uśmiechają się. Kochają. Uczą cieszyć się z małych rzeczy. Są wyjątkowe.
Dodasz coś do mojej listy? Co się zmieniło po porodzie u Ciebie?
Drugiego porodu nie przeżyłam :)
OdpowiedzUsuńBędzie lepiej, będzie wspaniale, zobaczysz! Za kilka lat będziesz pamiętać tylko te małe oczka wpatrzone w MAMĘ (najważniejszą osobę w ich życiu).
No pewnie. Ja już dziś to wiem :-D. To taka miłość, której opisać nie można :-*
Usuńtego bylo mi trzeba... i mogę zasnąć spokojniej ;) ja mam jeden porod za soba, ale to nie przeszakdza mi w mysleniu, co by bylo gdyby... ;) pozdrawiam - Ewelina
OdpowiedzUsuńMyśl i działaj, bo z drugim dzieckiem jest fajnie :-)
UsuńOj kobito, jak czytam te Twoje posty to czuje jakbyś siedziała w mojej głowie i piszesz to o czym ja pomyśle. Heh to takie życiowe... Ściskam;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, miło mi :-*
Usuń:)
OdpowiedzUsuńCudowne i prawdziwe słowa. Jak czytam Cie to wiem, że mamy wiele wspólnego
OdpowiedzUsuń:-*
UsuńKochana pomyśl jak ja jestem zrujnowana po pięciu :P. ps. kuchnię masz boską!
OdpowiedzUsuńMarta, Ty jesteś tak piękną kobietą, że gdybyś nawet była po 10 porodach, to wyglądałabyś idealnie :-). Wiele bym już zmieniła w kuchni :-D, ale dziękuję :-*
Usuńz każdym dzieckiem zmienia sie wszysto, jednak po sobie widzę, że wreszcie po 2 gim wyluzowałam trochę :) Juz nie udaję,że jestem idealna matka :)
OdpowiedzUsuńO! To też, patrz zapomniałam :-D
Usuń