SPACERÓWKA IDEALNA

Przyszedł taki czas, że nasz wózek Quinny stał się zbyt ciężki. Zbyt duży. Wiedzieliśmy, że nadszedł moment zmiany. Szukałam, oglądałam. Miałam już dość. Ten za drogi, ten za ciężki, ten brzydki... Wiedziałam jedynie, że nie chcę zwykłej parasoli, jakoś ich nie lubię, nie podobają mi się. Wybór wózka był dla mnie bardzo trudny i bardzo ważny. Chciałam coś naprawdę wyjątkowego.

Wtedy dostałam olśnienia. Zobaczyłam wózek idealny. Piękny, lekki i oryginalny. Wiedziałam, że musi być nasz. Pytałam nawet o kolor na fp, bo mimo że zakochałam się w miętowym, to jednak nie umiałam zdecydować się na jasny wózek. Dla zainteresowanych - piękna mięta jest teraz w promocji o TU. Wybrałam nasz kolor, zamówiłam i czekałam, wybrałam też torbę.




Przyjechał wózek.
Piękny.
Idealny,
Wyjątkowy.
Lekki.

Czytałam sporo opinii nt. BABYHOME EMOTION - jedni narzekali na małe kółka, inni pisali, że hałasują, jeszcze inni twierdzili, że to wózek na płaskie powierzchnie.

Z mojej strony wygląda to tak, że nawet, jakbym przeczytała, że jest ciężki i generalnie beznadziejny, to i tak bym go kupiła, bo podobał mi się niesamowicie.

Kółka są małe, ale jakie mają być w spacerówce? Dla mnie było ważne, żeby były lekkie i małe.
Wózek jadąc jest trochę głośniejszy, ale my znaleźliśmy na to sposób - w miejscu, gdzie podnóżek styka się z ramą włożyliśmy gąbkę i jest sporo ciszej. Poza tym myślę sobie, że gdyby wózek miał być cichy, to musiałby mieć koła pompowane, a to spowodowałoby, że byłby dużo cięższy.
Owszem uważam, że tą spacerówką po plaży raczej nie pojeżdżę, ale generalnie w mieście i na utwardzonych nawierzchniach nie ma żadnego problemu. Na śniegu też daje radę. Chodniki u mnie są kiepskie, a jednak dajemy spokojnie radę.
Kolejny plus za ogromny kosz, który ma obciążenie aż do 3 kg. Dla mnie rewelacja, zwłaszcza na zakupach.
Siedzisko na zdjęciach wydaje się wąskie, faktycznie jest dość szerokie.
Podnóżek jest regulowany, więc kiedy Młoda śpi, to nogi jej nie zwisają.
Oczywiście oparcie jest też regulowane.
Budka jest duża z możliwością przypięcia dodatkowego ochraniacza - od wiatru i słońca. Dla mnie rewelacją okazały się plastikowe zatrzaski przy budce - są ciche i nie budzą Matyldy. W poprzednim wózku było inaczej.
W budce jest okienko, widać śpiące dzieciątko.
Uchwyt na kubek/butelkę to spełnienie marzeń, a pętelka na rękę do przytrzymywania wózka, to rozwiązanie, którego mi brakowało w naszym Quinny.
W komplecie przyjechała torba, która jest duża i bardzo stylowa. Gdyby nie materiał z jakiego jest wykonana, to nosiłabym ją codziennie. Oczywiście folia przeciwdeszczowa, moskitiera - pełen wypas.
Mogłabym tak długo - same ochy i achy. Nie znalazłam jeszcze wad. Kolor jest cudowny, łatwy w utrzymaniu czystości. Często mi się zdarza, że przecieram coś tylko ściereczką, a wózek jest zadbany i czysty.





Post nie jest sponsorowany. Wózka nie dostałam za darmo. 
Napisałam, żeby podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami.

6 komentarzy:

  1. Czyżbym Cię zainspirowała? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłam Twój dzisiejszy post, to wiedziałam, że tak pomyślisz i czekałam, kiedy do mnie napiszesz :-D Całkiem poważnie, to na dziś w kalendarzu miałam zaplanowany ten post :-*

      Usuń
  2. Ja miałam dla synków x-landera xgo - byłam z niego zadowolona i potem wydałam go. A teraz po cichu myślę, że za jakiś czas znów będę rozglądała się za spacerówką :) Ale mam jeszcze na to czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. X-landery sa porzadne, kolezanka ma, ale dls mnie takie toporne :-) Szukanie wozka jest fajne :-)

      Usuń
  3. Też mam Babyhoma (miętowego <3 ) i też mam córeczkę Matyldę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldy są wyjątkowe <3
      I jak z utrzymaniem czystości?
      Mamy sporo wspólnego :-)

      Usuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger