PRZYJAŹŃ DZIECI
Czy przyjaźń u tak małych dzieci jak Matylda jest możliwa? Czy może hasło "przyjaźń dzieci" jest przesadzone? Może to my matki tak bardzo chcemy, żeby nasze dzieci były ze sobą blisko, że przypinamy im etykiety?
Mama Mikołaja - Monika.
Mój Anioł Stróż od zawsze.
Nasze mamy się przyjaźniły, przyjaźnimy się i my.
I choć był taki czas, kiedy każda poszła w swoja stronę, to jednak ciąża i dzieci znów nas połączyły. Wspólne chwile, rady, wsparcie okazały się nieocenione. Dziś wiem, że taką przyjaźń trzeba pielęgnować. Trzeba o nią dbać każdego dnia. Pamiętam, jak zawsze żałowałyśmy, że nie urodziłyśmy się w jednym roku - za to nasze dzieci są z tego samego rocznika. Ciekawe, czy taki układ będzie im odpowiadał za kilka lat...
Nasze dzieci - Mikołaj i Matylda.
Był taki moment, kiedy Mati dla Miko była gówniara, nie można było się z nią bawić, poganiać.
Dzisiaj nasze dzieci bawią się idealnie. Przytulają się, całują. Biegają za sobą, nawet w pokoju się sami zamykają. Kiedy powiedziałam, że Miko przyjeżdża na weekend, Matylda oszalała ze szczęścia. Obiad był dla Miko. Bluza dla Miko. Jabłko dla Miko. Spać chciała iść z Miko. No, a kiedy Miko pojechał, to rozpacz była okropna. I pobudka rano straszna, bo gdzie jest Miko - był wczoraj, a dziś Go nie ma :-(. Już niebawem znów uśmiechy zobaczymy na twarzy, bo kolejny weekend też jest nasz :-). Na razie my zadbamy o relacje naszych dzieci i dla nas będzie to pierwsza i wyjątkowa przyjaźń, a za lat kilka Młodzież sama zdecyduje, co z tą przyjaźnią dalej.
Tak było latem, wtedy Matylda była średnio interesująca. Za to teraz Mati urosła w siłę. I w oczka sobie zerkali. I całuski były. Nawet jak Mikołaj mleczko pił, to Tyldzia ma być w zasięgu ręki. Fotel kręcony okazał się najlepszą zabawką.
tylko pozazdrościć :) aby te Przyjaźnie trwały wiecznie :)
OdpowiedzUsuńOby, oby :-) Nasza w tym głowa, żeby tak było :-*
Usuń