KASZKI DO PICIA NESTLE
Nigdy Wam nie mówiłam, ale Matylda ciągle wcina :-) Tak, wiem, powinnam się cieszyć, że problemów z jedzeniem nie mamy, ale czasem mi się wydaje, że w ciągu dnia nic nie robię tylko przygotowuję pokarmy. Śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacja, ale w między czasie jak tylko zobaczy, że ktoś mieli buzią, to od razu wielki krzyk: "mniam, mniam" - najzabawniej jest na zakupach :-p Wtedy biegiem po bułkę, bo inaczej trzeba wracać do domu. I tu z pomocą pojawiły się kaszki Nestle. Pisałam ostatnio na fb, że zaczynamy testowanie :-) Testy zakończone, brzuszek napełniony, a kubki smakowe zaspokojone. Dzięki kaszkom poznałam też predyspozycje smakowe naszego Bąbla.
Zaczęłyśmy od kaszki z czekoladą, bo byłam pewna, że akurat ta Matyldzie do gustu nie przypadnie. Pomyliłam się, bo kaszka smakowała. Może nie wypiła całej, piła na raty, ale jednak piła.
Kolejna była kaszka z bananami, nie byłam do niej przekonana, bo pamiętałam, że wcześniej właśnie ten smak Mati do gusty nie przypadł i tym razem trafiłam - Mała w ogóle jej nie wypiła, po kilku próbach zrezygnowałam. Dziwne to prawda, bo banany Młoda uwielbia :-)
Kaszkę z herbatnikami już znałyśmy, bo całkiem niedawno gdzieś na wyjeździe właśnie ją kupiłam, żeby spróbować i szybko zaspokoić głodny brzuszek. Kaszka smakowała.
Jednak największym trafieniem okazała się kaszka ze zbożami i miodem. Matyldzia wypiła całą i domagała się o jeszcze - zasmakowała i wiem, że teraz jeśli będę musiała na szybko zaspokoić głód, to wybiorę właśnie ten smak.
Kilka słów o samych kaszkach - dla mnie rewelacja. Ile czasu można zaoszczędzić. Wystarczy tylko otworzyć, przelać albo włożyć słomkę do pudełka i po sprawie. Dziecko się na pewno naje i będzie zadowolone. Kaszki mają 4 smaki:
* kaszka mleczno-ryżowa z bananami powyżej 4 m-ca
* kaszka mleczno-pszenna z herbatnikami powyżej 6 m-ca
* kaszka mleczna 8 zbóż z miodem powyżej 6 m-ca
* kaszka mleczno-pszenna z czekoladą powyżej 9 m-ca.
Nestle przygotowało też dla Was świetną loterię - wystarczy jednorazowo kupić 2 kaszki, wysłać sms lub wpisać nr paragonu na stronie i czekamy na losowanie. Nagrody są cudowne - zachęcam do udziału :-)
U nas od kiedy przeszliśmy na blw jest to samo, choć wcześniej Franek nie chciał jeść prawie nic, teraz jak tylko zobaczy coś do jedzenia do razu woła "am" i już szybko muszę mu to dać. Co do kaszek, to fajny pomysł, ale staram się nie stosować gotowców :)
OdpowiedzUsuńOj widzisz, ja to mam bzika nt.karmienia. Młoda nie jada praktycznie żadnych słodyczy :-) Ciągle tylko zerkam na etykiety..., ale czasem wrzucam na luz i daje coś "zakazanego" :-D Fajna alternatywa na wyjazdy, sprawdzają się rewelacyjnie :-)
UsuńMy też kiedyś dawno temu testowaliśmy kaszki nestle do picia. Madzikowi smakowały, piła przez słomkę prosto z kartonika :)
OdpowiedzUsuńNoo właśnie, to fajna opcja - picie przez słomkę od razu :-)
Usuń.
OdpowiedzUsuńTakich do picia to jeszcze nie próbował mój maluch. Dopiero będziemy takie tradycyjne https://humana-baby.pl/kategoria/kaszki/ kaszki powoli wprowadzać. Jestem ciekawa czy z chęcią będzie je zjadał.
OdpowiedzUsuń