DZIEŃ ROCZNEGO CZŁOWIEKA
Wiecie, że Matylda śpi tylko raz w ciągu dnia od jakiegoś miesiąca?
A wiecie, że moje czekanie na 2-3 h drzemki Matyldzi na nic się zdało :-p
Matylda śpi raz 60-90 minut :-D
Marzyłam o jednej, dłuższej drzemce, a tu nic - dobrze, że w ogóle śpi.
Nasz Lumpek wstaje na szczęście coraz później, coraz później to znaczy 7-7:30, czasem ledwie wstaję :-)
Wstaje i biegiem leci do salonu, bo przecież dzień trzeba rozpocząć na pełnych obrotach. Czasami się ze mną poprzytula z 15 minut, czasami ze mną poleży, ale generalnie biegiem wstaje.
Śniadanie zjada z Tatusiem, żegnamy Tatę i kombinujemy jak urozmaicić dzień.
Jak jest ładna pogoda, to lecimy an krótki spacer, jak jest brzydko na dworze, to się bawimy.
O 10 - II śniadanie.
O 11 - 12 drzemka, krótka chwila dla mnie. Nigdy nie wiem, co wtedy robić, bo to tak mało czasu, że nie wiem, czy sprzątać, czy odpoczywać, czy dzwonić, czy oglądać tv, a może obiad w biegu...
O 13 - obiad.
Spacer, plac zabaw - około 15 - 16 wracamy do domu i z niecierpliwością czekamy na powrót Taty.
O 16 - podwieczorek - wtedy są rarytasy. Kisiel, budyń, biszkopty, owoce - jedyny posiłek w ciągu dnia, kiedy mogą się pojawić "słodycze" :-)
Tata wraca z pracy 17:30 - 18 - przejmuje Matyldę.
Zjadamy wspólny obiad, Mati oczywiście też podjada.
Idziemy na wspólny spacer, gadamy albo zwyczajnie się wygłupiamy - to Mati uwielbia najbardziej :-)
Około 19 jest kąpiel, mleczko i spać.
Wiecie, że Matylda nadal zasypia tylko w wózku? I dobrze mi z tym, bo mam na Nią jakiś sposób. Nie raz już słyszałam, że powinnam nauczyć ją zasypiać samej, ale szczerze mówiąc nie chce mi się - szybciej zasypia w wózku i tak będę robiła, dopóki sama nie stwierdzi, że woli inaczej.
W nocy już nie je, od kiedy nie karmię piersią. Czasem się tylko przebudzi, żeby ją przytulić, żeby dać smoka, żeby wziąć ją do siebie do łózka. Najczęściej noc kończy w łóżku obok, rzadko się zdarzy, żeby spała w łóżeczku. Budzi się w nocy i już, wierzę, że kiedyś minie. Ostatnio stwierdziłam, że budzi się przez smoczek, chciałam nawet ją oduczać, ale nie mam sumienia, kiedy widzę, jak jej pomaga podczas wyrzynania się ząbków.
Mleczko wypija około 5 - śpi wtedy do 7, ale jak obudzi się dopiero około 6, to nie ma siły - nie zaśnie już, wtedy długi dzień przed nami.
I tak wygląda każdy dzień Naszego Dorosłego Człowieka :-*
Wy to macie normalnie plan dnia... u nas to wszystko takie... "rozlatane".. spontaniczne:D nic nie planujemy:)
OdpowiedzUsuńPewnie łatwiej jest zaplanować wszystko z jednym dzieckiem :-)
UsuńMati lubi rutynę, a mi łatwiej się ze wszystkim ogarnąć.
Wiesz przecież, że ja taka poukładana :-D
Jak byłam z dziećmi w domu to też wszystko było takie poukładane :) Teraz jedyne co jest stałe to godzina o której idą spać :)
OdpowiedzUsuńRacja, ja na razie korzystam - tak mi łatwiej :-)
UsuńOoo właśnie - pora snu jest najważniejsza :-*