12 MIESIĘCY - ROCZEK

Kochana Córeczko, rok temu o tej porze leżałaś przyssana do mojej piersi. Byłyśmy w szpitalu. Bałam się, bardzo się bałam, ale emocje, które wtedy mi towarzyszyły są niczym przy dzisiejszych wzruszeniach. Od rana, kiedy tylko na Ciebie spojrzałam od razu miałam łzy w oczach - jesteś taka samodzielna, taka maleńka, a jednocześnie taka dorosła. Zaskakujesz nas codziennie. Codziennie się czegoś uczysz :-)


Największym przełomem jest to, że chodzisz. Ha, nawet zaczynasz biegać. Uwielbiasz się ganiać, wygłupiać, i śmiać. Jesteś bardzo kontaktowa, otwarta i radosna. Gdzie się nie znajdziemy tam od razu masz ludzi w Tobie zakochanych. Z każdym pogadasz, do każdego się uśmiechniesz. Na dzieci reagujesz najfajniej - krzyczysz "dzidzi" i śmiejesz się do rozpuku. Gadasz jak najęta i po swojemu i coraz częściej po naszemu :-)

Nie mam pojęcia, ile ważysz - do lekarza idziemy w przyszłym tygodniu, wtedy się zważymy. Nie mierzyłam Cie już dawno, ale biorąc pod uwagę to, że przerosłaś już stół, to na pewno ponad 80 cm :-) Drzemkę masz coraz częściej jedną. Na noc chodzisz spać po 19 - tej. Wstajesz też później - około 7, a nawet 7:30. Noc najczęściej kończysz ze mną w łóżku. Czasem około 5 budzisz się na mleczko. Zasypiasz w wózku, innego sposobu nie ma i dobrze mi z tym - kiedyś minie. Masz 4 ząbki i kolejny w drodze.


Co już umiesz?
Potrafisz tak dużo, że nie wiem, czy wszystko zapiszę:

* mówisz: dzidzia, ciocia, pan, pani, mama, tata, tam, ten, mniam - jedzonko, ciągle pyta co to?
* naśladujesz zwierzątka
* pokazujesz gdzie masz oczko, nosek
* myjesz sobie buźkę
* bijesz brawo
* robisz papa i przesyłasz buziaki
* nienawidzisz przebierać pieluchy
* wchodzisz i schodzisz z łózka
* wdrapujesz się po schodach
* próbuje się sama ubierać.
Tyle tych osiągnięć, że chyba zacznę je częściej zapisywać, bo nie pamiętam :-(

Sto lat Kochanie. Spełnienia marzeń. Kochamy Cię Córeczko :-*

Faktycznie urodziny Matyldy są dzisiaj, ale przyjęcie urodzinowe robimy za tydzień - oczywiście efektami się pochwalimy. Świętowaliśmy dzisiaj sami. Były uśmiechy, małe prezenty, były też łzy. Nawet babeczki Ci upiekłam Robaczku - i świeczka tez była :-)


7 komentarzy:

  1. Jaka juz mała dama i jaka radosna;)
    I niech wzm tak dalej rośnie.!

    OdpowiedzUsuń
  2. Matyldzia jest taka słodka i mądra-jak czytam co o niej piszesz to tak jakbym czytała o mojej Lili-tez jest takim radosnym szkrabikiem który uwielbia towarzystwo a towarzystwo uwielbia ją:)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 ja-matka.pl , Blogger