KOCIE WYGIBASY
Weekend spędziliśmy u Chrzestnej Matyldy - Izy i Wujka Pawła oczywiście.
Ciocia Iza to niepoprawna romantyczka, artystyczna dusza, fotografuje, obrabia zdjęcia - nie ma co, ma do tego smykałkę :-) Jak się okazuje nie tylko do tego, bo i spódnicę uszyje i pudełko zrobi i ozdobić potrafi - O! Taka z Niej zdolniacha.
Odpoczęliśmy, oderwaliśmy się od rzeczywistości, a najważniejsze, że Matylda czuła się dobrze, zasypiała na tarasie w 3 minuty i grzecznie spała - nawet wózek mógł stać w miejscu, wyłączyła swój czujnik ruchu.
Zobaczcie, co dostaliśmy - piękne, cudne, najwspanialsze pudełeczko, jak je tylko zobaczyłam, to się zakochałam. Ostatnio sobie myślałam, że muszę jakieś pudełeczko wymyślić na drobiazgi - pamiątki Matyldy - a tu taka niespodzianka. No dobra, sama trochę wyprosiłam.
To jest nasze - piękne, prawda? :-)
Robi też takie cuda, zerknijcie. Ozdabia też łóżka i wiele, wiele innych.
Najlepsze jest to, że Iza sama rysuje kotki, rysuje aniołki - wszystko jest Jej pomysłu i projektu. Koty są przecudowne, ogonki powyginane we wszystkie strony - piękne!
no naprawdę same cudeńka! :)
OdpowiedzUsuńboskieee! <3
śliczne śliczności :-)
UsuńMoja Droga K. :) Chciałam CI dać tę skrzynkę, ale głupio mi było takie wypociny... Bardziej ja się ucieszyłam, że się w niej zakochałaś, niż Ty, że ją dostałaś :)
OdpowiedzUsuńA Wasz pobyt u nas to był dla mnie mały dobry urlop! Wracajcie!
cudne!
OdpowiedzUsuńPiękne pudełeczko :) W pierwszej chwili myślałam że to decoupage a się okazuje że to ręcznie malowane :) Wow
OdpowiedzUsuń