PORADY ŚWIEŻEJ MATKI cz.2
Wyprawka dla maleństwa -
o zgrozo - tu nie dość, że można zwariować, to jeszcze zbankrutować - ile to
wspaniałości jest dla dzieciaczków :-) Trzeba się dobrze zastanowić i opamiętać,
wszystko też zależy od zasobności portfela i od obycia matki/rodziców z małymi
okruszkami. Wiadomo, że na dzieciach nie oszczędzamy, że dla dzieci
wszystko.
Wyprawkę dla dziecka też
podzieliłam na kilka podpunktów, a mianowicie na pokój, kosmetyki,
ubranka.
Pokój:
* łóżeczko z całym
wyposażeniem (nie przydało się do niczego, tzn. kołderka z poduszką razem z
poszewkami leży do teraz), korzystamy z falbanki osłaniającej, ochraniacza,
prześcieradełka, kołderkę na razie mamy malutką - łóżeczko i materacyk
dostaliśmy od kuzynki, mamy tyle dzieciaków w rodzinie, że bez sensu było
kupować nowe
* przewijak - kupiliśmy
zwykły, drewniany
* szafki
mieliśmy
* dokupiliśmy półeczkę na
kosmetyki - aha, bo najważniejsze jest to, że Matylda od początku ma swój
pokoik, w którym o dziwo śpi, faktem jest, że ja śpię razem z Nią, ale każda ma
swoje łóżeczko :-). Pokój nie jest jakoś specjalnie urządzony, bo czekamy, aż
Młoda będzie starsza.
Kosmetyki - szczerze
mówiąc, to jest jedyna rzecz, nad którą jakoś za bardzo się nie zastanawiałam,
bo nie wiedziałam, czy Mati przypadkiem nie będzie na coś uczulona, więc
kupiliśmy:
* gaziki
jałowe
* waciki
bawełniane
* sól
fizjologiczną
* wodę
morską
* aspirator do
noska
* grzebyk, szczotkę do
włosków
* nożyczki do
paznokci
* Sudocrem, ale Matyldzie
nie odpowiada - używamy Bephanten, ale tylko jak Mati faktycznie coś
wyskoczy
* żel do kąpieli - przez
okres ciąży uzbierałam kilka próbek - Mustela, Nivea, Johnson's Baby, Oilatum,
wszystko zużyłyśmy poza Johnsonem, ale używamy tylko Babydream
* szampon - na początku
nie miałam żadnego, ale jak Matyldzie pokazała się ciemieniucha, to kupiłam
Babydream i przeszło z dnia na dzień
* do ciałka na początku
miałysmy Nivea Baby Sensitive, teraz nie używamy nic, nie mamy problemów ze
skórą
* krem na niepogodę
Babydream
Ubranka:
* body bez rękawów, body
na krótki rękaw i body na długi rękaw - dla noworodka jak dla mnie najlepsze
były te kopertowe - ciężko mi określić, ile sztuk, bo ja miałam ich bardzo dużo,
rozmiar w większości 56, ale i tak były za duże
* bluzeczki na długi i
krótki rękaw
* półśpiochy - do
spania
* getry - w nie Matylda
była ciągle ubierana
* pajacyki - większość do
spania, ale miałyśmy 2-3 szt. "wyjściowych"
*
sweterek
*
skarpetki
* czapeczka cienka i
grubsza - mam bzika na punkcie czapek :-D
* 10 szt. pieluch
tetrowych
* 5 szt. pieluch
flanelowych
* rożek
* 2 szt.
ręczników
Generalnie, jeśli chodzi
o ubranka, to mam ich tyle, że czasem niestety nie zdążę ubrać Mati, bo są za
małe - uwielbiam lumpeksy, ciągle w nich kupuję, więc i ubranek mamy pełno. Ubranka najlepiej wykonane, najbardziej nam odpowiadające są z H&M, Kappahl, Tex - nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym narzekała na ciuszki tych marek, zawsze są porządnie wykonane i spełniają swoją rolę.
Tak to wyglądało u nas, może się komuś przyda, może ja za jakiś czas do tego wrócę, na pewno będzie naszą pamiątką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz