PROBLEM Z ZASYPIANIEM C.D.
Problem z zasypianiem sam się rozwiązał, moja córcia jest najwspanialszym i najgrzeczniejszym Aniołkiem pod słońcem :-).
Okazuje się, że Niunia chciała zasypiać zupełnie sama, włączam tylko kołysanki, układam w kołysce, utulam i po chwili Maleństwo śpi. A ja nadgorliwa, niedoświadczona matka kombinowałam jak koń pod górę..., bo przecież to niemożliwe, żeby Mati nie potrzebowała mnie do snu, zwyczajnie jej przeszkadzałam zasnąć, denerwowałam Ją i już! Codziennie się Jej uczę :-) Podchodzę do wszystkiego w swoim życiu bardzo zadaniowo i często dostaję przez to po głowie, bo przecież nie wszystko będzie tak, jak sobie zaplanuję, a do tego wszystkiego ten beznadziejny perfekcjonizm - strasznie to męczące. Nareszcie pojawił się KTOŚ, kto jest w stanie doprowadzić mnie do porządku - mowa oczywiście o moim dziecku :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz